Zdjęcia pochodzą ze strony internetowej organizatora: https://www.minisiatkowka.pl/pl/galeria
Historyczny sukces osiągnęły nasze trójeczki z rocznika 2007, które w rozgrywanych w dniach 24-26 czerwca Ogólnopolskich Mistrzostwach w Minisiatkówce o Puchar Kinder+Sport wywalczyły srebrne medale. To pierwszy w historii naszego klubu medal Mistrzostw Polski zdobyty w hali, a trzeci w ogóle.
W zabrzańskim turnieju wzięły udział 32 zespoły wyłonione podczas eliminacji wojewódzkich. Każde z województw reprezentował jego mistrz i wicemistrz. Oprócz kategorii trójek do walki stanęły także dwójki (rocznik 2008 i młodsze), czwórki (rocznik 2006), a w tych samych kategoriach rywalizowali również chłopcy. Łącznie o 6 kompletów medali rywalizowały więc 192 drużyny, reprezentowane przez ponad 900 młodych siatkarek i siatkarzy. Mecze były toczone w bardzo wymagających warunkach, gdyż w hali przez 3 dni panował ponad trzydziestostopniowy upał, a w ciągu całego turnieju nasze zawodniczki rozegrały aż 11 spotkań, łącznie 24 sety.
W pierwszym etapie rywalizacji rozgrywanym od rana w poniedziałek łaskowianki zmierzyły się z Szóstką TPS Biała Podlaska, Gorcami Nowy Targ i KPS-em Nowa Dęba. Wszystkie trzy mecze zakończyły się pewnymi wygranymi naszych siatkarek co sprawiło, że z pierwszego miejsca awansowały do drugiego etapu, w którym w walce o najwyższe laury pozostało 16 zespołów, po 2 najlepsze z każdej z 8 grup.
Kolejna faza turnieju rozgrywana była jeszcze tego samego dnia. Łaskovia trafiła do grupy z SPS-em Volley Piła, Betą Błonie i Dunajcem Nowy Sącz. Po dwóch pewnych zwycięstwach nad ekipami z Wielkopolski i Mazowsza w ostatnim meczu drugiego etapu łaskowianki uległy mistrzyniom Małopolski w dwóch setach na przewagi, ale w ostatecznym rozrachunku miały najlepszy bilans małych punktów (po 2 wygrane i taki sam stosunek setów miały jeszcze Beta i Dunajec), co sprawiło, że do najlepszej ósemki mistrzostw awansowały z pierwszego miejsca w grupie.
Drugiego dnia zawodów wyłonione zostały półfinalistki. Łaskovia trafiła do grupy z Wilkami Chwaszczyno, Akademią SOS Toruń Lniano i Spartą Warszawa. Emocji nie brakowało, mecze były momentami bardzo wyrównane, ale ostatecznie łaskowianki również ten etap zawodów zakończyły na pierwszym miejscu wygrywając wszystkie spotkania bez straty seta.
W środę, ostatniego dnia turnieju stoczona została walka o medale. W pierwszym półfinale Akademia SOS Toruń Lniano po raz drugi w trakcie mistrzostw uległa głównym faworytkom do złota, Dwójce Zawiercie (oba zespoły spotkały się dwa dni wcześniej w drugiej fazie grupowej). Łaskowianki zmierzyły się natomiast z ekipą SP Pępowo. Pierwszy set upłynął pod znakiem dużej liczby błędów popełnianych przez nasze siatkarki, co skrzętnie wykorzystywały dziewczęta z Pomorza, które wygrały premierową odsłonę 15:11. Łaskowianki otrząsnęły się z niemocy w partii drugiej, którą przechyliły na swoją korzyść po skutecznej grze zwyciężając 15:12. W tie-breaku nasze dziewczęta zagrały praktycznie bezbłędnie i po wygranej 11:5 na boisku wybuchł szał radości, wszak zwycięstwo oznaczało, że medal jest już pewny.
W wielkim finale nasze siatkarki od początku były na fali i w pierwszym secie gładko rozprawiły się z zawierciankami 15:7. Siatkarki Dwójki nie bez powodu były jednak wymieniane jako główny faworyt do złota i w drugiej odsłonie odgryzły się łaskowiankom zwyciężając 15:9. O mistrzostwie po raz drugi z rzędu w tym roczniku zadecydował tie-break (rok wcześniej, w dwójkach ekipa z Zawiercia również w trzech setach uległa mieszanej drużynie z Lniana i Świecia). Więcej zimnej krwi zachowały nasze rywalki i to one po wygranej 11:9 mogły cieszyć się ze złotych medali – gratulujemy!
Po zakończeniu rozgrywek we wszystkich 6 kategoriach przyszła pora na dekorację medalistek i medalistów, która odbyła się w bardzo podniosłej atmosferze, niemal jak na turniejach seniorskich rangi międzynarodowej. Całą ceremonię prowadził znany z meczów reprezentacji Polski dziennikarz Marek Magiera, nagrody wręczali znamienici goście, m.in. prezes PZPS, Jacek Kasprzyk, a także reprezentanci Polski: Grzegorz Bociek i Sebastian Świderski. Po zakończeniu dekoracji wszyscy medaliści utonęli w morzu wystrzelonego pod sufit konfetti.
Warto wspomnieć, że tegoroczna edycja mistrzostw była rekordowa jeśli chodzi o liczbę uczestniczek i uczestników. Począwszy od eliminacji wojewódzkich, udział w zawodach wzięło ponad 47 tysięcy siatkarek i siatkarzy, reprezentujących łącznie ponad 11 tysięcy zespołów. Medale wywalczone w tak szerokim gronie, to tym większy wyczyn.
Sezon halowy 2018/2019 dobiegł końca i jesteśmy niezmiernie szczęśliwi, że kończymy go takim akcentem. Drugie miejsce w Polsce to nie tylko ogromny sukces całej drużyny, ale także całego naszego klubu, gdyż wielki wkład w ten medal oprócz piątki siatkarek, która pojechała do Zabrza mieli też: trenerzy, rodzice i pozostałe klubowe koleżanki, które wspólnie trenowały i rywalizowały z dziewczętami przez cały sezon. Nie sposób natomiast w takiej sytuacji nie powiedzieć kilku słów o każdej z głównych aktorek turnieju finałowego:
Martyna Michalak – kapitan zespołu: mimo skromnych warunków fizycznych ogromem zaangażowania pokazuje koleżankom, że wzrost w siatkówce to nie wszystko. Ostoja srebrnej drużyny w przyjęciu i defensywie, prawdziwy tytan pracy na treningach. Po raz drugi w finale Kinder+Sport, ale za to z jakim efektem: do 10. miejsca w dwójkach dołożyła wymarzony medal w trójkach! Strach pomyśleć, co będzie za rok.
Martyna Bulzacka: również zeszłoroczna finalistka. Motor napędowy drużyny, na boisku zawsze jej pełno. Jak na swój wiek zawodniczka bardzo wszechstronna, posiadająca atuty w praktycznie każdym elemencie siatkarskiego rzemiosła. Potencjał Martyny doceniony został powołaniem do kadry Polski rocznika 2007.
Karolina Kulczyńska: nasza kolejna kadrowiczka. Przeogromny potencjał i wielka praca wykonana przez ostatni rok. Na wszystkich zawodach, na których się pojawia robi duże wrażenie na większości obserwatorów. Do tego w końcu zaczyna dokładać coraz więcej wiary w siebie. Jeśli tylko będzie cierpliwa, to siatkarski świat stoi przed nią otworem.
Hania Puchała: „as w rękawie” trener Mai Lipowskiej. Do pierwszego zespołu została dołączona po bardzo udanych występach w tegorocznej lidze mini. Wykonała ogromny postęp siatkarski w ciągu ostatnich kilku miesięcy. W turnieju finałowym jej wejścia bardzo pomogły drużynie w trudnych momentach.
Ania Martynowska: (chyba) najmniejsza siatkarka na mistrzowskim podium, ale ze zdecydowanie największym serduchem. Nawet jeśli nie ma jej na boisku, to zawsze najgłośniej wspiera drużynę zza linii bocznej. O pracowitości i rzetelności „Anki” jej koleżanki już czasami nie chcą słuchać, bo zawsze jest stawiana w tych tematach za wzór numer 1. Podobnie jak Martyna Michalak, świetna specjalistka od zadań defensywnych.
Nie wolno też zapominać o osobie, która włożyła największy wkład w rozwój całej grupy, czyli „Pani Mai” – trener Mai Lipowskiej. Pierwsze trenerskie marzenie spełniło się zaledwie po nieco ponad 3 latach pracy, więc chyba pora na kolejne…
Pora na zasłużone wakacje od siatkówki, a już wkrótce wracamy do ciężkiej pracy, by w kolejnym sezonie walczyć o jeszcze wyższe cele!
Komplet wyników łaskowianek podczas turnieju finałowego:
I etap: Łaskovia Łask – Szóstka TPS Biała Podlaska 2:0 (15:4, 15:2)
I etap: Łaskovia Łask – Gorce Nowy Targ 2:0 (15:9, 15:4)
I etap: Łaskovia Łask – KPS Nowa Dęba 2:0 (15:6, 15:5)
II etap: Łaskovia Łask – SPS Volley Piła 2:0 (15:6, 15:9)
II etap: Łaskovia Łask – Beta Błonie 2:0 (15:7, 15:9)
II etap: Łaskovia Łask – Dunajec Nowy Sącz 0:2 (18:20, 14:16)
III etap: Łaskovia Łask – Wilki Chwaszczyno 2:0 (15:7, 15:12)
III etap: Łaskovia Łask – Akademia SOS Toruń Lniano 2:0 (15:13, 15:8)
III etap: Łaskovia Łask – Sparta Warszawa 2:0 (19:17, 15:11)
Półfinał: Łaskovia Łask – SP Pępowo 2:1 (11:15, 15:12, 11:5)
Finał: Łaskovia Łask – Dwójka Zawiercie 1:2 (15:7, 9:15, 9:11)