Za nami zmagania naszych najmłodszych siatkarek, które rozegrały kolejne turnieje w ramach Ligi Minisiatkówki Województwa Łódzkiego.
W sobotę, 6 marca w łódzkiej hali MOSiR rywalizowały nasze czwórki (rocznik 2008). Pierwszy zespół: Oliwia Czajka, Martyna Zakrzewska, Nikola Strzelec, Julia Gwis i Ola Piotrowska walczył w grupie B, w której pokonał rywalki z Łodzi i Skierniewic, a uległ dwóm pozostałym ekipom z Łodzi oraz drużynie z Wielunia. W kolejnym turnieju dziewczęta również zagrają w grupie B. Druga drużyna grająca w grupie C: Natalia Owczarek, Blanka Pałuszyńska, Nicola Burblis, Julia Bąk, Paulina Delegacz i Oliwa Koziróg pokonała drużyny ze Zduńskiej Woli i Domaniewic i zajęła czwarte miejsce.
Kilka słów po turnieju od Oli Piotrowskiej – to 3 sezon Oli w „Kinderkach”: był to mój pierwszy turniej w czwórkach, ponieważ na eliminacjach nie mogłam wystąpić z przyczyn rodzinnych. Moim zdaniem czwórki nie różnią się dużo od trójek. Jestem z siebie zadowolona, bo nie miałam problemu z zagrywką i ładnie wystawiałam. Muszę jeszcze trochę popracować nad przyjęciem, a na treningach warto poćwiczyć atak. Myślę, że jeśli będziemy dążyć do celu i się nie poddawać na następnych turniejach będzie jeszcze lepiej.
W sobotę, 13 marca w Tomaszowie Mazowieckiem kolejny turniej ligowy rozegrały trójki (rocznik 2009). Tym razem nasze zespoły zajęły 2 czołowe miejsca w grupie C i wywalczyły awans do grupy B. Nasze siatkarki pokonały ekipy z: Ozorkowa, Łodzi i Skierniewic, a w bezpośrednim meczu naszych drużyn Łaskovia II (Julia Rusiecka, Kaja Dymińska, Zuzia Drewicz i Maja Dębkowska) okazała się lepsza od Łaskovii I (Ola Kita, Zosia Jacoń i Karolina Jelińska).
O swoim występie opowiada Ola Kita – to trzeci sezon Oli w „Kinderkach”: elementy nad którymi musimy popracować to odpowiednie ustawienie na boisku w obronie oraz przy zagrywce przeciwnika, ponieważ w emocjach często zdarza nam się o tym zapomnieć. Musimy poprawić również nabieg do ataku, zagrywkę i jeszcze żeby nie przebijać przeciwnikom wysokich piłek. Wrażenia są fajne, ale z naszego składu jedna koleżanka była troche smutna, a ja z drugą koleżanką cieszyłyśmy się, bo i my i dziewczyny z Łaskovii 2 awansowałyśmy grupę wyżej. Uważam że trójki mają trudniejsze boisko od dwójek, ponieważ jest długie i wąskie. Natomiast w trójkach gra się ciekawiej z powodu większej ilości osób na boisku.
W niedzielę, 14 marca w Konstantynowie Łódzkim drugi turniej fazy zasadniczej rozegrały dwójki (rocznik 2010 i młodsze). W tej kategorii w najwyższej grupie rywalizuje Łaskovia I: Iza Zydorek i Maja Kosmyk. Dziewczęta dzielnie walczyły w gronie najlepszych drużyn w województwie, wygrały 2 z 6 meczów i ostatecznie zajęły piąte miejsce utrzymując się w swojej grupie i zapewniając sobie awans do turnieju finałowego!
Drugi zespół dwójek: Ada Puchała i Hania Malinowska walczący w grupie B tym razem odniósł 3 wygrane w 7 meczach i pewnie utrzymał się w swojej grupie, a niewiele zabrakło by stanął na podium. Ostatecznie dziewczęta uplasowały się na piątej lokacie.
W grupie C rywalizowały dwie nasze drużyny. Łaskovia III: Marysia Michalska, Kornelia Bąk i Nadia Zakrzewska wygrały 4 z 7 meczów i uplasowały się na trzecim stopniu podium. Łaskovia V: Julia Kubiak i Ewa Niewieczerzał, które na poprzednim turnieju wywalczyły awans do wyższej grupy dzielnie radziły sobie w gronie starszych koleżanek (Julia i Ewa to rocznik 2011), wygrały 2 spotkania, jednak nie wystarczyło to do utrzymania. 7 miejsce sprawia, że w następnym turnieju dziewczęta zagrają w grupie D.
W grupie D walczyły 2 nasze ostatnie zespoły. Łaskovia IV: Blanka Karpińska i Wiktoria Kopka oraz najmłodsza w naszym gronie Łaskovia VI: Zuzia Janicka i Nadia Witkowska wygrały po 2 spotkania i o tym, która z naszych drużyn zajmie wyższe miejsce zadecydowały małe punkty. Tu lepsze okazały się Zuzia (rocznik 2011) i Nadia (rocznik 2012) zajmując 6 lokatę. Blanka i Wiktoria zajęły 7 miejsce i w następnym turnieju zagrają w grupie E.
O swoich wrażeniach po turnieju opowiada Wiktoria Kopka – to jej pierwszy sezon w „Kinderkach”: był stres przez co grałyśmy słabiej niż na treningach. Nie skupiłyśmy się przez to na technice odbić. Był to mój trzeci turniej, a mam wrażenie, że na drugim szło nam lepiej. Tak średnio jestem zadowolona. Trzeba popracować nad odbijaniem na dwa lub na trzy i pilnowaniu boiska na środku, ponieważ sporo piłek wpadało między nas dwie.
Wielkie brawa dla całej ekipy i trenerów: Mai Lipowskiej i Zbyszka Pilarskiego, którzy opiekują się naszymi maluchami!