Siatkarki Łaskovii były o krok od zdobycia 3 punktów w wyjazdowym starciu z rezerwami Łódzkiego Klubu Sportowego. Nasze siatkarki prowadziły 2:0 w całym spotkaniu i 15:8 w trzecim secie, by ostatecznie ulec łodziankom 2:3.
Łaskowianki niedzielne spotkanie rozpoczęły w takim samym zestawieniu jak pierwszy mecz w tym sezonie z GLKS-em Nadarzyn: z Asią Gruszką na rozegraniu, Olą Mielczarek-Błońską i Agnieszką Gonerską na środku, Pauliną Czubak i Karoliną Makaruk na przyjęciu i Pauliną Przerywacz, która zagrała po przekątnej z rozgrywającą.
Pierwszą partię od prowadzenia 3:0 rozpoczął ŁKS i tą przewagę utrzymywał do stanu 9:6, kiedy to podopieczne Bogdana Lipowskiego odrobiły straty i doprowadziły do remisu po 9. Dalsza część seta cały czas toczyła się przy niewielkim prowadzeniu łodzianek, jednak od stanu 16:13, to Łaskovia zdobyła 5 punktów z rzędu uciekając drużynie prowadzonej przez Michała Krymarysa na dwa punkty (16:18). Tak wypracowanej zaliczki nasze siatkarki już nie oddały i zwyciężyły w pierwszej odsłonie 21:25.
Set drugi praktycznie przez cały czas toczył się przy minimalnej przewadze łaskowianek, która jednak nie była wyższa niż 1-2 punkty. Podobnie jak w partii pierwszej Łaskovia okazała się lepsza w końcówce i zwyciężyła 22:25. W końcówce drugiej odsłony mogliśmy oglądać kolejny drugoligowy debiut w barwach Łaskovii, gdyż na boisku pojawiła się wychowanka naszego klubu, 15-letnia Marika Grzesiak.
Partia trzecia z początku również była wyrównana, jednak przy stanie 8:8 Łaskovia zdobyła 7 punktów z rzędu i wydawało się, że takiej przewagi nasze siatkarki już nie zmarnują. Waleczne łodzianki nie zamierzały jednak składać broni i konsekwentnie niwelowały straty, co sprawiło że po chwili prowadziły 17:16. Trener Lipowski próbował ratować sytuację zmianami, na boisku pojawiła się po raz pierwszy w tym sezonie Marta Raźniewska, jednak to ŁKS zachował więcej zimnej krwi w emocjonującej końcówce i zwyciężył 26:24.
Wygrana gospodyń w trzeciej odsłonie odmieniła losy meczu. Łaskowianki straciły pewność siebie w ataku, a łodzianki raz po raz wyprowadzały skuteczne kontry, do których dołożyły skuteczność w polu serwisowym. Set czwarty przebiegał pod dyktando ŁKS (25:16), podobnie jak tie-break, w którym Łaskovia na początku toczyła wyrównaną walkę (3:3), jednak seria punktów gospodyń sprawiła, że osiągnęły one ogromną przewagę (11:3), której nie oddały już do końca. Co prawda łaskowianki próbowały jeszcze walczyć i udało im się zniwelować część strat (11:6, 13:10, 14:12), ale to zespół z Łodzi mógł się cieszyć z końcowego triumfu, zwyciężając w decydującej partii 15:12.
ŁKS II SAN MG13 Łódź – ŁMLKS Łaskovia 3:2
(21:25, 22:25, 26:24, 25:16, 15:12)
Składy zespołów:
ŁKS: Wieczorek, Głoskowska, Gamała, Gruszczyńska, Sagan, Zuzel, Pawłowska (libero) oraz Kucharczyk, Olesińska, Grzywacz, Gaweł
Łaskovia: Makaruk, Przerywacz, Gruszka, Mielczarek-Błońska, Czubak, Gonerska, Dudek (libero) oraz Grzesiak, Raźniewska, Wojtaszek
Pozostałe wyniki 2. kolejki:
BAS Białystok – GLKS Nadarzyn 3:0 (25:14, 25:17, 25:20)
UKS Ósemka Siedlce – NOSiR Nowy Dwór Mazowiecki 0:3 (15:25, 15:25, 19:25)
AZS UMCS Lublin – Bluesoft Mazovia Warszawa 3:2 (20:25, 25:23, 19:25, 25:17, 16:14)
ESPES Sparta Warszawa – AZS AWF UKSW Warszawa 3:0 (25:21, 25:15, 25:21)
Po dwóch kolejkach na czele tabeli znajdują się zespoły Sparty Warszawa i NOSiR-u Nowy Dwór Mazowiecki, które do tej pory nie straciły jeszcze seta. Łaskovia z dorobkiem 3 punktów znajduje się na miejscu 6. i jest w gronie sześciu drużyn, które zanotowały jedno zwycięstwo i jedną porażkę.
W kolejnym meczu nasze siatkarki zmierzą się z zespołem Ósemki Siedlce, który obecnie zamyka ligową tabelę. To spotkanie już w najbliższą sobotę o godz. 18:00 w hali przy ul. Berlinga 1.